Kim jest Bari? [część druga]


Jak wspominałam, myśl o pierwszym spotkaniu naszych psów była stresująca. Znam swojego Jima i wiem, jak trudno określić, jakiego psa polubi. Co do Bariego byłam pewna, że będzie nieszkodliwy, ale... czy to wystarczy?
Możecie sobie zatem wyobrazić, jak miło zaskoczona byłam, gdy J na dzień dobry zaczął merdać ogonem, przymilać się i cieszyć :D Kiedy chłopcy mogli pobiegać okazało się, że bardzo ładnie się bawią, chociaż Jim wygląda na zdjęciach, jakby myślał inaczej...




Musicie mi wierzyć, że to tylko poza, bo dotychczas podczas swobodnego biegania nie było żadnych scysji. Jim jednak broni swoich zabawek i dwa razy zdarzyło się, że "sprzedał strzała" za zbliżanie się do niego, kiedy trzyma w pysku piłkę i raz w domu ostrzegawczo warknął, gdy Bari zbliżył się do torby z jego rzeczami (moje niedopatrzenie, że została na podłodze).
Po pierwszym spacerze wrócili razem do mieszkania i tu bez zmian - kontakt dalej dobry, nawet wciąż chcieli się bawić :) Mój pies, raczej niedotykalski w kontaktach z psami, akceptuje bliskość Bariego i nie wygląda nawet, jakby musiał się do tego szczególnie zmuszać. Pierwsza wizyta wyglądała tak:


Było to całkiem słodkie - położyli się naprzeciwko i patrzyli na siebie ;) Przyznam szczerze, że kamień spadł mi z serca, bo wiem, jak gburowaty potrafi być J, kiedy już się położy, a inny pies do niego podchodzi i chce interakcji. W przypadku Bariego się hamuje i nie robi nic, nawet w moim mieszkaniu.
Bona za to poznała nowego kolegę już na swoim terenie i... zakochała się. Musiałam ją dosłownie odciągać i pilnować, bo nie chciała odpuścić, nawet wtedy, gdy ten położył się z dala od niej i wyraźnie dał do zrozumienia, że nie chce kontaktu. Nic na nią nie działało, cały czas podchodziła z merdającym ogonem...






Na tych zdjęciach dopiero widać, jaki Bars jest mały - Jim wygląda przy nim na olbrzyma!

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Wow Jim to gigant przy Barim o.O
    Super, że zapoznanie przebiegło pomyślnie i nie było żadnych problemów!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale z niego uroczy pies. Ma niesamowite oczy :D

    OdpowiedzUsuń