JW Pet, Hol-ee roller


Piłki ażurowe są bardzo dobrze znane w psiarskiej społeczności. Swego czasu każdy chciał mieć swojego ażurka, jednak były one trudno dostępne w Polsce i zwykle ściągane zza granicy. Dziś produkowane są przez różne marki, dostaniemy je w paru rozmiarach i kształtach w wielu sklepach. Jednym z nich jest zwierzakowo.pl, dzięki któremu i my mogliśmy sprawdzić wytrzymałość kultowej zabawki.

WYKONANIE


Produkt to piłka Hol-ee roller marki JW Pet, czyli najbardziej znana z piłek ażurowych. Sklep zwierzakowo.pl oferuje pięć rozmiarów - mini (średnica ok. 5 cm), small (ok. 8 cm), medium (ok. 11 cm), large (ok. 14 cm) i jumbo (ok. 13 cm) oraz trzy warianty kolorystyczne, wysyłane losowo - czerwony, zielony oraz niebieski. My otrzymaliśmy ją w kolorze zielonym i rozmiarze L, który jest idealny dla Jima, ale także nieco mniejszego Barika. Jest całkiem spora, dlatego elkę polecałabym psom dużym i średnim.


Piłka wykonana jest z nietoksycznej gumy, dzięki czemu nie musimy obawiać się o bezpieczeństwo naszego psa. Materiał jest bardzo elastyczny i dostosowuje się do sytuacji - podczas dzikiej szarpaniny bez problemu się rozciąga (potrzeba trochę siły, żeby uzyskać w tej kwestii maksimum możliwości), ale nieużywana od razu powraca do swojego kształtu. Guma jest jednocześnie miękka i "przyjemna" dla psiego pyska - Jim bardzo nie lubi twardych gumowych zabawek, z chwytaniem tej nie ma najmniejszego problemu. Pewnie leży w dłoni i trudno ją przypadkowo wypuścić, nawet kiedy pies daje z siebie wszystko ;) Warto wspomnieć, że zapach na początku jest bardzo intensywny, z czasem nieco mniej, ale - jak dla mnie - wciąż wyczuwalny. Psu to jednak w niczym nie przeszkadza i chętnie zatapia w niej kły.

Tutaj już z pierwszymi wgłębieniami

UŻYTKOWANIE




Hol-ee roller reklamowana jest jako wielofunkcyjna - sprawdzi się jako szarpak, aport, "kula smakula" (do środka wrzucamy większe smaczki albo mniejsze piłeczki), zabawka do memlania, a także rozrywka grupowa - mogą bawić się nią dwa psy jednocześnie. U nas była wykorzystywana przede wszystkim do aportowania i szarpania. Jim nie bawi się sam zabawkami, nawet pozostawionymi w jego zasięgu, także nie ocenię, jak sprawdza się jako gryzak.




Rzuca się nią świetnie. Odbija się nieco od podłoża, a później jeszcze turla, chociaż nie jest to wszystko tak spektakularne, jak w przypadku pełnych i twardszych piłek (takie wolę, jeśli chcę po prostu pobawić się w aport bez szarpania). Ustępuje pod naciskiem szczęk, co nie tylko zachęca psa do zabawy (bo może się wgryźć), ale także sprawia, że łatwo mu ją wygodnie chwytać i przynosić. Osobiście uwielbiam kopać piłki - mimo dziur, ażurek także temu się poddaje i leci na pewną odległość. Jest mi tylko szkoda, że nie pływa (nie radzę nawet próbować, od razu tonie), bo wtedy spełniałaby już wszystkie moje wymagania ;)

Chociaż Jim nigdy nie korzystał z kuli smakuli (ani nawet konga), to pokusiłam się o sprawdzenie jego reakcji na taki rodzaj zabawy. Do Hol-ee rollera należy wrzucić nieco większe kąski; przez wzgląd na dziury pies nie będzie pewnie długo walczył, niemniej - wyzwanie zawsze jest. Ucieszyło mnie, że kropka się wciągnęła i trochę ruszyła głową. Na filmiku możecie zobaczyć, że jest całkiem zawzięta i zdeterminowana, żeby wydobyć smaczek :D

Pod TYM linkiem znajdziecie inne materiały, które pokazują jak kreatywnie wykorzystywać ażurka.




WYTRZYMAŁOŚĆ

Pytaniem, które zadawałam sobie od początku, było: jak długo i jak dużo zabawka wytrzyma. O ażurku słyszałam różne opinie, od zachwytów po rozczarowanie - nawet na stronie producenta znalazłam skargi na to, że piłkę łatwo rozerwać. Jak wspominałam, Jim raczej nie niszczy, bo nie interesuje się zabawkami, jeśli są pozostawione same sobie, za to kiedy zaczyna się zabawa nie zna litości. Gryzie, mocno szarpie i łatwo nie odpuszcza. Gdybym miała więcej siły mogłabym kręcić nim młynki, a on dzielnie trzymałby zdobycz (ale to około 25 kg psa, także...). Piłki nie oszczędzaliśmy - powiedziałam sobie, że jeśli pęknie, to widocznie tak ma być i nie omieszkam wspomnieć o tym w recenzji. Ku radości mojej i zwierzęcia, piłka wytrzymuje dziką szarpaninę. Spójrzcie sami, przez co przechodzi:




Póki co, a szarpiemy się nią od 3 sierpnia, nie udało się nam w znaczący sposób jej uszkodzić. Nic nie zostało przedziurawione czy rozerwane. Piłką bawił się nie tylko Jim, bo także Barik - husky z "najdłuższymi kłami", który miał ją (cytuję) "zniszczyć przy pierwszym lepszym ugryzieniu". Wyszła z tego bez szwanku. Natomiast w pewnych miejscach pojawiły się niewielkie wgłębienia po zębach. Nie wpływają jednak w żadnym stopniu na komfort użytkowania produktu.



CZYSZCZENIE

Piłkę wystarczy przemyć wodą z mydłem, aby wróciła do właściwego koloru.

Tutaj widać w niektórych miejscach rysy po zębach

PODSUMOWANIE

Nie bez powodu ażurek zrobił zawrotną karierę w psim świecie. To rzecz, którą warto wziąć ze sobą na każdy spacer, gdyż sprawdzi się nie tylko w roli piłki, ale też nagrody za dobrze wykonane zadanie. Zgnieciona bez problemu zmieści się w kieszeni. Gdyby pływała, zastąpiłaby już całkowicie piłkę tenisową podczas naszych wypraw nad staw. Nie zakładałam, że podda się bez walki, ale i tak jestem pozytywnie zaskoczona jej wytrzymałością. Jim bardzo ją polubił, chętnie się nią bawi i sprawia mu frajdę "okładanie się" Hol-ee rollerem po głowie. To jest właściwie dla mnie najważniejsze, bo nie jest typem, któremu pasuje wszystko. Na stronie zwierzakowo.pl zakupimy rozmiar L w regularnej cenie 40,50 zł (teraz, w ramach promocji - 34,50 zl). Ze swojej strony powiem, że jestem bardzo zadowolona z produktu i oczywiście - polecam.

» Produkt można zakupić na stronie zwierzakowo.pl | » Zabawki dla psa

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Myślałam, że to jest mniejsze :) A tu taka miła niespodzianka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Prezentuje się świetnie i widać, że solidna guma. W naszym przypadku to idealny będzie chyba rozmiar small.

    OdpowiedzUsuń