Ostatnio blog często przechodzi liczne transformacje, bo nie mogę się zdecydować na jeden szablon. Przy okazji porządkowania elementów natknęłam się na blogi znajomych, które nie są aktualizowane już od lat. Na fali sentymentalizmu przejrzałam mnóstwo starych stronek i postanowiłam zrekonstruować moją "drogę" jako blogera. Jeśli ktoś również może pochwalić się ponad dziesięcioletnim stażem, to może odnajdzie tu także swoje początki ;)
Kwiecień 2013 |
Natomiast miejscem, w które naprawdę włożyłam sporo serca, był blog na PIES.PL. Nie odwiedzałam portalu całe wieki i nie wiem, czy wciąż można prowadzić na niej blogi, ale lata temu mnóstwo psiarzy tworzyło tam swoje pamiętniki. Właśnie - pamiętniki! Jestem osobą, która głęboko tkwi w tradycji pisania notek z życia i chyba widać, że na jimmycanfly mało jest poradników, recenzji czy - co tu ukrywać - postów, w których przekazuję jakąś wiedzę. Na pies.pl wielu z nas po prostu wstawiało foteczki, pisało co tam słychać czy wrzucało króciutkie filmiki nagrane komórką. Ja posunęłam się trochę dalej i inspirując się dobrą znajomą, starałam się urozmaicić treść stronki - dodawałam na przykład wywiady z innymi blogerami. Dobrze wspominam ten nacisk na "profesjonalizm" w mocno nastoletnim wieku ;)
Następnie nastąpiło przeniesienie na BLOX.PL, który zdradzałam z DOGOMANIĄ, kiedy zaadoptowałam Jimmy'ego. Blog na bloxie nie różnił się bardzo od tego, poza faktem, że miał nieduże grono stałych odbiorców. Wiedziałam czyich komentarzy mogę się spodziewać, gdyż w moim odczuciu społeczność psich blogerów (na bloxie oczywiście) nie była wówczas duża i w miarę się znaliśmy. Z wieloma ludźmi miałam też kontakt 'pozablogowy' - na przykład dzięki Gadu-Gadu. Zawsze chętnie wpadałam wówczas na Gerucynologique, Psi blog, WenaBC czy Blog Uny.
Warto też zauważyć, że wtedy - moim zdaniem - królowały fora. Ja jestem jednak osobą z tendencjami raczej do rozpisywania się "raz na jakiś czas", niż systematycznego tworzenia krótkich form, dlatego moje odpisywanie, nawet we we własnych tematach, pozostawiało wiele do życzenia... Niemniej uwielbiam czytać fora (ulubionym było oczywiście forum border collie, które już praktycznie padło) i szkoda mi trochę, że większość dyskusji dzisiaj przenosi się na Facebooka.
W 2012 przeniosłam się na BLOGGERa i od tego momentu jestem już tutaj. I chyba zostanę. Mam za sobą krótką karierę na WORDPRESS, ale jakoś nie potrafiłam oswoić się z interfejsem i ówczesnymi ograniczeniami w kwestii tworzenia szablonu. Blogger całkiem mi odpowiada, poza tym szkoda byłoby przekreślać te 6 ostatnich lat, odcinać się od starych wpisów. Jeśli chodzi o stronki, które są aktywne i czytam je od lat, bądź utkwiły mi w pamięci, a już nie działają, będą to na pewno Psi kawałek internetu, Boorki bloog, Bordercoach, Jimmy&Flai's Blog, ArkaBC czy Kjuu.
Lato 2017 |
Pamiętacie swoje debiuty? Może nawet kojarzycie mój i "znamy się" od dłuższego czasu? ;)