Swoje pierwsze "prawdziwe" dyski Jimmy otrzymał w wieku 4/5 miesięcy i jak należy się spodziewać, są już całkowicie zniszczone, ale jednak... no właśnie, są. Generalnie dekli nie wyrzucam (nie mam pojęcia dlaczego!), mimo iż żaden z nich nie nadaje się już do użytku. Dzisiejsze porządki zaowocowały odnalezieniem naszej niewielkiej kolekcji, która ani nie trafiła do kosza, ani nigdzie się nie zagubiła.
Użytkowane w kolejności od pomarańczowego do zielonego ;) Wszystkie są ofiarami jimmowych szczęk, poza pierwszą dwójką, którą do takiego stanu doprowadził pies znajomej. Szczerze mówiąc, nie jestem w stanie wskazać tych, którymi rzucało mi się najlepiej (gromadzone są od ponad trzech lat), ale po ilości mogę wnioskować, że chyba królują dyski hero air. Za to bez problemu mogę wskazać te, które okazały się najmniej trafnym wyborem - nie mam wątpliwości, że raczej nie zakupimy już praxisów... ;)
Pozdrawiamy,
B & A & J
B & A & J